piątek, 28 kwietnia 2017

Mikropigmentacja estetyczna i medyczna. Co daje mi największą satysfakcję...?


Do Kliniki Mikropigmentacji trafiają pacjenci, którzy zabiegowi mikropigmentacji chcą się podjąć z powodów estetycznych, bądź z przyczyn mających podłoże medyczne. 
Zabiegowi z powodów estetycznych poddają się osoby, które nie są w stanie zaakceptować procesu przerzedzania się włosów czy łysienia.
Znaczące przerzedzanie się włosów, łysienie, ma ogromny wpływ na komfort życia, w niektórych przypadkach kończy się depresją. 
Jednak odwiedzają nas także klienci, dla których brak włosów na głowie nie stanowi problemu, jednak chcą wyglądać atrakcyjniej, chcą o siebie zadbać, chcą się odmłodzić poprzez nową fryzurę.
Mikropigmentacja jest także odpowiedzią, na problemy z utratą włosów, które związane są z przebytymi chorobami lub uszkodzeniami mechanicznymi. W tym przypadku mamy do czynienie z mikropigmentacja medyczną. 

Jednym z przypadków, kiedy mikropigmentacja medyczna, może stanowić rozwiązanie naszego problemu jest łysienie plackowate 
- czyli ubytek włosów w postaci ognisk, które przyjmują różny kształt i różną wielkość. Więcej na temat łysienia plackowate wspominałam w wpisie "Łysienie plackowate- jak zaradzić niespodziewanym zmianom"
Łysienia plackowatego nie można wyleczyć. Ten rodzaj schorzenia może pojawić w dowolnym momencie życia, także u ludzi bardzo młodych. Wśród wszystkich pacjentów cierpiących na to schorzenie, aż 20% przypadków ma podłoże dziedziczne.



Drugą grupą osób dla, których mikropigmentacja medyczna może być ratunkiem, są osoby cierpiące na łysienie androgenowe. Łysienie androgenowe stanowi 95% wszystkich przypadków wypadania włosów. Jednym z naszym pierwszych pacjentów był Wojtek, który zmagał się z tym problemem:

Bardzo częstym problemem, który chcą ukryć nasi pacjenci są blizny, które powstały w różnych okolicznościach. W tym przypadku mikropigmentacja jest również, czasem jedynym , skutecznym rozwiązaniem. Mikropigmentacji możemy poddać blizny po przeszczepie włosów, który nawet jeżeli został wykonany z powodzeniem, nie zapobiegł dalszemu wypadaniu włosów. To problem wyjątkowo uciążliwy, co miało zostać zakryte razi jeszcze bardziej, a wzrok przykuwają nieestetyczne, budzące zaciekawienie otoczenia blizny.
Mikropigmentacja zakamufluje również blizny, które są swego rodzaju "pamiątką" po przygodach z dzieciństwa lub innych urazach, o których nie chcielibyśmy pamiętać,
Więcej na temat kamuflowania blizn, możesz przeczytać tutaj:

I w tym wszystkim tkwi tajemnica mojej fascynacji "metodą tysiąca kropek", źródło energii, która nieustannie się odnawia.
Kilka dni temu usłyszałam pytanie "Co tobie daje największą satysfakcję w pracy?"
Moja odpowiedź jest jednoznaczna: "Jak po zabiegu pacjent w podziękowaniu mnie przytula i mówi, że wyszło super. A na drugi dzień dostaję sms-a, że jest .... tu bywają słowa niecenzuralne..., ale chodzi o "za_ _biście"
Czy mogę oczekiwać więcej?
Takiej pasji w pracy życzę każdemu z Was.

wtorek, 25 kwietnia 2017

Jak dbać o skórę głowy po zabiegu?


Etap wahania i podejmowania decyzji już za nami. Termin wizyty umówiony, obcięcie włosów na odpowiednią długość stało się faktem, do podręcznej torby obok przekąski, nakrycia głowy, audiobooka, słuchawek spakowaliśmy także dobry humor oraz pozytywne nastawienie i.... pojawia się pytanie....jak funkcjonować bezpośrednio po zabiegu? Czy wskazany jest urlop? Czy zmęczenie lub ból będą na tyle silne, że przeszkodzą w normalnym funkcjonowaniu? Jak pielęgnować skórę głowy po zabiegu?
Dobrze, że pojawiają się wątpliwości i pytania. Ważne jest by je zadawać, ponieważ tylko w ten sposób możemy wyjaśnić i uspokoić naszych pacjentów. A jak wiadomo, najsilniejsze są obawy przed nieznanym, a stres obniża próg bólu.
Po zabiegu możemy odczuwać, nie tyle zmęczenie, co znużenie. Nic tak nie męczy, jak nic_nie_robienie przez dłuższy okres czasu. Kiedy mikropigmentacji poddana jest cała głowa zabieg trwa kilka godzin, więc, jeżeli nie uda nam się zdrzemnąć (a jak wiecie niektórym pacjentom się udaje ;) ), możemy być po prostu wynudzeni.
Głowa po zabiegu może być podrażniona, lekko opuchnięta z mikrourazami po wprowadzaniu pigmentu pod wierzchnią warstwę naskórka.

Jak powinniśmy dbać o skórę głowy po zabiegu?
Naprawdę nie ma szczególnych wymagań, nie musimy stosować szczególnych przedsięwzięć.
Pierwsze trzy dni po zabiegu, myjemy głowę samą wodą, nie stosując żadnych szamponów czy mydeł, nawet tych najbardziej delikatnych i naturalnych. Jednocześnie chronimy głowę przed zabrudzeniami. Pozwólmy pigmentowi osadzić się pod naskórkiem.
Przez pierwsze kilka dni, aż do całkowitego zagojenia urazów ważne jest, aby skóra głowy nie była spocona. Pot to doskonała pożywka dla bakterii, na podrażnionej skórze głowy nie są one naszym sprzymierzeńcem. Unikamy siłowni, intensywnego wysiłku, eksponowania głowy na słońce oraz miejsc szczególnie zagrożonych grzybami, pleśnią bakteriami - chwilowo rezygnujemy z sauny czy basenu.
Mimo, że mamy kwiecień, temperatura nas nie rozpieszcza, dlatego kiedy spacerujemy późnym wieczorem, a słupek rtęci wskazuje przymrozek, zadbajmy o naszą nową fryzurę i chrońmy ją przed zimnem odpowiednim nakryciem głowy.
A tak poza tym?
Poza tym zupełnie nic, już na drugi dzień możemy iść do pracy, na spotkanie służbowe, mikrourazy są prawie niewidoczne, nie ma strupków, w większości przypadków, po wypoczynku w nocy, nie ma już nawet śladów podrażnienia. 
Podsumowując, naprawdę nie ma czego się obawiać. Teraz nadszedł czas, żeby cieszyć się nową jakością życia! Chwytaj te chwile i świętuj! 

czwartek, 20 kwietnia 2017

Mikropigmentacja brody


Zabiegowi mikropigmentacji może podlegać nie tylko skóra głowy! Niektórzy panowie chcą nosić brodę, jednak natura i w tym przypadku czasami sprawia psikusa. Co zrobić kiedy na głowie jeszcze bujny włos, o zdecydowanej barwie, a broda siwieje i miejscami, znacząco przerzedza się?
Można zarost zgolić, jednak miejsca pozbawione włosów i tak będą widoczne.
Zapewne już się domyślasz, że rozwiązaniem może być zabieg mikropigmentacji. 
Jeden z naszych klientów - pan Jakub, lubił swój zarost, dodawał mu męskości i pewności siebie. Jednak od pewnego momentu włosy na brodzie co prawda nie przerzedzały się, ale pojawiły się "plamy" skóry pozbawione owłosienia. Pan Jakub próbował zakamuflować miejsca pozbawione włosów, przykrywając je dłuższym zarostem. Jednak efekt nie był ani satysfakcjonujący, ani estetyczny. 

Zgodnie z zasadą "szukajcie, a znajdziecie", pan Jakub próbował znaleźć optymalne rozwiązanie dla swojego problemu. Pewnego dnia, odbierał swoją dziewczynę, po zabiegu kosmetycznym z naszego salonu. Już przed wejściem dosłownie "potknął" się o informację o zabiegach mikropigmentacji. Przyjazna rozmowa i już wiedzieliśmy, że broda pana Jakuba, znalazła odpowiedź na swoje problemy. 
Oczywiście nie wszystko było proste i z pewnymi decyzjami należało się zmierzyć.
Pan Jakub,miał ciemne włosy na głowie, natomiast, kolor włosów na brodzie, miał zdecydowanie jaśniejszy. Właśnie z tego powodu, farbował brodę, nawet dwa razy w tygodniu. Wiedzieliśmy, że brody z jasnymi refleksami nasz pacjent nie chce. W takim przypadku należało podjąć decyzję, czy ścinamy brodę na bardzo krótko, czy zostawiamy dłuższą długość włosów.
Zdarza się, że włosy rosną w różnym tempie. Zgolenie brody byłoby rozwiązaniem najbezpieczniejszym i najmniej kłopotliwym. Miejsca pozbawione włosów, zostałyby wypełnione mikropigmentacją, osiągnęlibyśmy efekt naturalny, kolor pigmentu dopasowany byłby do kropki jaką tworzy krótko ścięty włos i nikt by nie zauważył, że cokolwiek na brodzie pana Jakuba się wydarzyło. 
Nasz pacjent zdecydował się na noszenie brody i farbowanie jej. Kolor pigmentu został dopasowany do koloru farby. W takim przypadku broda będzie wymagała więcej uwagi i czasu. Przede wszystkim, żeby efekt był naturalny i estetyczny, należy regularnie brodę farbować, na kolor, do którego został dopasowany pigment. Bardzo ważna jest pielęgnacja brody, jej regularne podcinanie. Optymalna długość włosa w tym przypadku to 2-3 mm. Miejsca pozbawione włosów zostaną zacienione, będą wyglądać naturalnie. Pan Jakub zdecydował się na regularne farbowanie i ścinanie brody. Przyznam, że podziwiam determinację i zdecydowanie w dążeniu do celu, ale jak najbardziej rozumiem. Dobrze jest wiedzieć czego się pragnie i realizować swoje zamiary!

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Łysienie plackowate- jak zaradzić nieprzewidywalnym zmianom


Nie zawsze decyzja, o poddaniu się zabiegowi mikropigmentacji, spowodowana jest przez pozbawione włosów zakola, czy przez znaczne przerzedzenie włosów na szczycie głowy. Do Kliniki Mikropigmentacji przychodzą po pomoc pacjenci, których problemem jest łysienie plackowate. Łysienie plackowate to przewlekła choroba zapalna, w przebiegu której dochodzi do uszkodzenia mieszków włosowych. Objawia się jako przejściowe, bądź trwałe ogniska łysienia, o różnych kształtach i wielkości. W miejscach ubytków włosów skóra pozostaje niezmieniona. Utrata włosów, spowodowana łysieniem plackowatym, nie dotyczy tylko skóry głowy, lecz każdej powierzchni owłosionej, może występować min, na brodzie, może objąć swoim działaniem brwi. 

To choroba autoimmunologiczna, system immunologiczny atakuje własny organizm. Nieprawidłowości funkcjonowania układu odpornościowego prowadzą do ataku na konkretne tkanki ciała. Własny układ odpornościowy atakuje mieszki włosowe i zakłóca proces powstawania włosa.
Istnieje wyraźny związek łysienia plackowatego z układem nerwowym, często ogniska wyłysienia pojawiają się po silnym stresie, w wyniku ciężkich, wyczerpujących stanów emocjonalnych.  Łysienie plackowate dotyka najczęściej ludzi młodych, ok 60% ludzi dotkniętych tego typu łysieniem ma mniej niż 30 lat. Łysienie plackowate może być także dziedziczone, niektóre antygeny mogą powodować zwiększoną podatność na łysienie plackowate. Postępujące łysienie plackowate powoduje nie tylko problem utraty włosów, może być także przyczyną problemów z samoakceptacją, obniżoną samooceną. 
Jak zabieg mikropigmentacji może pomóc przy tego rodzaju schorzeniu?
Nasi klienci obawiają się, że poddając mikropigmentacji fragmenty pozbawione włosów, uzyskają nienaturalny efekt, w przypadku kiedy obszary pozbawione włosów będą się powiększać. Trzeba mieć świadomość, że mikropigmentacja nie zadziała stymulująco na porost włosów, jednak zdajemy sobie sprawę i informujemy o tym naszych klientów, że w wyniku mikropigmentacji, skóra poprzez nakłucia igłą zostaje pobudzona, ukrwiona. Może to prowadzić do chwilowego, nietrwałego wzrostu włosów.  Przeprowadzając zabieg mikropigmentacji w przypadku łysienia plackowatego, wiemy, że miejsca łysiejące mogą ulec powiększeniu. Właśnie dlatego pigmentujemy nie tylko powierzchnię pozbawioną włosów, ale cieniujemy pigmentację między włosami naturalnymi. Tworzymy niejako "margines bezpieczeństwa" o szerokości około 1 cm. Daje to poczucie komfortu, nie tylko w przypadku gdyby powierzchnie pozbawione włosów poszerzały się, ale także w przypadku, kiedy włosy mokną na deszczu, na pływalni lub po prostu w wyniku wysiłku głowa mocno się poci, a włosy inaczej się układają. Dzięki temu prostemu trikowi, nie widać, wyraźnego odcięcia, gdzie kończy się linia włosów, a gdzie zaczyna się mikropigmentacja. Efekt naturalny jest dla nas priorytetem.
W przypadku łysienia plackowatego zdarza się, że włosy np po ustaniu długotrwałego stresu odrastają. Jednak bywa i tak, że powierzchnia łysiejąca poszerza się.


Co dzieje się w takich przypadkach?
Kiedy włosy odrosną, po prostu należy się ucieszyć. Mikropigmentacja na pewno nie będzie niczemu przeszkadzać. 
A co jeżeli włosy będą nadal wypadać? Tak jak pisałam, mikropigmentację, robimy z pewnym "zapasem", cieniujemy imitację włosa, pomiędzy naturalnymi włosami. Jeżeli pojawią się nowe łysiejące miejsca, w każdym momencie możemy poddać je zabiegowi mikropigmentacji, będzie to nadal naturalna i nierzucająca się w oczy imitacja krótko ściętego włosa. 

sobota, 15 kwietnia 2017

Niech te święta będą początkiem nowej jakości życia.



Niech czas Świąt Wielkanocnych kiedy, bez względu na aurę, natura budzi się do życia, będzie dla Was czasem złapania dystansu. Do siebie, do bliskich, do sytuacji, które zaprzątają myśli. Zbierzcie siły, nabierzcie odwagi, określcie cele. Zróbcie pierwszy krok, do realizacji tego co nosicie w sobie od dawna, bądź co dopiero kiełkuje. Niech te święta będą początkiem nowej jakości życia, dla każdego z Was.
Małgosia z Zespołem Zawadzka Mikropigmentacja

czwartek, 13 kwietnia 2017

Jak przygotować otoczenie na nadchodzące zmiany? Ile pacjentów tyle pomysłów :)


Podczas rozmów z pacjentami odwiedzającymi naszą klinikę, bardzo często pojawia się temat dotyczący obawy jak zareaguje otoczenie na efekt osiągnięty podczas zabiegu mikropigmentacji. Niektórzy obawiają się, że ludzie postronni, koledzy z pracy, znajomi będą się dziwić i dopytywać, jak to się stało, że po tak długim czasie, w tak szybkim tempie włosy zaczęły rosnąć. Niektóre osoby, która zdecydowały się na poprawę wizerunku, nie chcą o tym rozmawiać, nie chcą nic tłumaczyć. Inni obawiają się, że nikt nie zauważy spektakularnej zmiany w wyglądzie, że odwaga jaką trzeba się wykazać podejmując wyzwanie ścięcia włosów i poddania się zabiegowi nie zostanie doceniona. 
W wielu przypadkach momentem najtrudniejszym, wymagającym największego przełamania jest konieczność ścięcia włosów na bardzo krótko. Wiąże się to ze zmianą wyglądu, zmianą stylu, jeżeli mężczyzna nosi włosy dłuższe, nie sposób nie zauważyć zdecydowanego skrócenia włosów, zgolenia ich przy samej skórze.
Podobno to kobiety dużo mówią :). Im dłużej współpracuję z mężczyznami, im więcej pacjentów mnie odwiedza, tym bardziej przekonuję się, że mężczyźni też potrzebują rozmowy, potrzebują rozwiać swoje wątpliwości w atmosferze zaufania. Podczas konsultacji w Klinice Mikropigmentacji, nie dziwimy się obawom i wątpliwościom. Po prostu je znamy, a także rozumiemy. Jeden z nas - Maciej - przechodził przez zabieg mikropigmentacji, więc dokładnie zna drogę, jaką musi przejść każdy pacjent, zanim dotrze do celu, jakim jest nowy wizerunek i poprawa jakości życia :).

Każde pytanie jest dla nas zasadne, staramy udzielić się satysfakcjonującej i wyczerpującej odpowiedzi, znaleźć rozwiązanie, które będzie satysfakcjonowało zarówno klienta jak i nas. 
Jak radzić sobie z obawami związanymi z reakcją otoczenia? 
Podczas rozmów w czasie konsultacji, zauważyliśmy, że najlepiej sprawdza się pięć dróg ;)
Niektórzy, na zasadzie "raz a dobrze" ścinają włosy na bardzo krótko, od razu, bez pośrednich rozwiązań, bez "znieczulenia".


Klienci, którzy nie chcą słyszeć komentarzy otoczenia, przez okres dwóch trzech miesięcy ścinają włosy etapami, za każdym razem odrobinę krócej i tak bezboleśnie, metodą "ewolucji" ;) dochodzą do pożądanej długości, a raczej "krótkości" włosów
Czasami.... uwaga.... klienci opowiadają, że po prostu, dla zmylenia zakładają się z kimś, że zgolą głowę. Na zasadzie: JA nie dam rady? Ja tego nie zrobię? Cel w postaci nowej fryzury osiągnięty, zakład wygrany, czego chcieć więcej?! To moja ulubiona metoda! Najbardziej kreatywna ;)
Czasami na zabieg mikropigmentacji przychodzą, pacjenci, dla których liczy się przede wszystkim to czego sami pragną i wybierają najprostszą, ale chyba najtrudniejszą metodę- informują otoczenie, że zamierzają poddać się mikropigmentacji. Ich pewność siebie sprawia, że ludzie nawet nie pytają : Dlaczego? Wiedzą, że tak jest dobrze, zdarza się, że pytają na czym mikropigmentacja polega, ale przecież to nie boli, a wręcz można zaimponować wiedzą na temat nowatorskiej metody :)
Ile ludzi tyle pomysłów na siebie, na rozwiązywanie własnych problemów. Każdy z nich jest dobry. Każdy prowadzi do celu. Ważne jest by znaleźć ten właściwy dla siebie, ten w którym będziemy czuć się pewnie i komfortowo. Lista jest otwarta. Może dopiszesz nową, własną, kreatywną metodę na pierwszy krok w kierunku pozbycia się zakoli?